[Nowe Miasto n. Pilicą, ok. 1915 r.]
Naprzód trzeba wiedzieć, że ani „Aperi", ani „Sacrosanctae" nie należą ściśle do Officium, tylko są bardzo zalecone przez Kościół. Do „Aperi" przywiązywał Pius X5 100 dni odpustu za każde jej odmówienie, a do „Sacrosanctae" Leon X przywiązał odpuszczenie wszystkich błędów popełnionych w Officium.
Nie ma żadnej wątpliwości, że jedno i drugie powinno się zawsze mówić ile razy odmawia się Officium, czy to jedną godzinę się mówi czy 4 rano lub Nieszpory z Kompletą, czy wszystkie razem. Dowód tego najlepszy jest w tym, że w „Aperi" przy końcu jest napisane „has Tibi horas persolvo"
vel „hanc Tibi horam persolvo". Znaczy to, że gdy się tylko samą Jutrznię albo samą Prymę lub same Nieszpory odmawia, to należy mówić w końcu w liczbie pojedynczej „hac Tibi horam persolvo", a gdy się mówi kilka razem, to „has Tibi horas persolvo".
Sam rozsądek tak wskazuje, a przy tym tracą się odpusty, gdy się mówi tylko na początku Jutrzni, chociaż się nie grzeszy, ale i przez opuszczenie pacierzy Wy nie grzeszycie, tylko my mamy taki ścisły obowiązek. Słuszne są Twoje uwagi co do nowicjatu i urządzenia domu macierzystego, ale i słuszna ufność w Bogu, że Wam w swoim czasie do tego dopomoże. Ja widzę, przy tym słyszałem, że Wy stanęłyście bardzo dobrze materialnie przez pomoc jakiejś dobrodziejki i przez połączenie się ze Sługami Chorych, które były majętne.
W każdym razie te lata tak ciężkiej pracy i w takim seraficznym ubóstwie spędzone są najbogatsze w zasługę przed Bogiem i jeden taki rok więcej wart przed Bogiem niżeli 10 lat w urządzonym zgromadzeniu. Trwajcie statecznie. Teraz idą takie czasy, że na pierwszym miejscu będą uważane takie zakłady.
Pamiętam bardzo dobrze o Tobie i o Was wszystkich i modlę się codziennie za Was, bo to mi tylko teraz wolno.
Niech Was Bóg błogosławi, uświęca i wspiera, a Matka Boża w opiece swej zachowuje.
sługa Wasz
Dziś odebrałem list, ale nie mam czasu, więc będę czekał okazji do przesłania go.
Siostra Sebastiana Felicja Gniazdowska (1871-1941)
20 stycznia 1891 r. wstąpiła do Zgromadzenia, w 1899 r.
złożyła śluby wieczyste. W Zgromadzeniu pełniła różne
funkcje, między innymi przełożonej w Petersburgu, radnej
generalnej (1905-1910), wikarii generalnej (1910-1920),
mistrzyni nowicjatu (1913-1918), a od 1920 r. przełożonej
w Klimontowie Sandomierskim.